Przejdź do głownej zawartości

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich osobom trzecim. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies

Historia spod znaku Gryfa

Wykład pani Krystyny Milewskiej, pełniącej rolę starszego kustosza Muzeum Narodowego w Szczecinie, rozpoczął się przed „theatrum wiedzy na temat Księstwa Pomorskiego” w formie mapy. Na tym dziele drzewo genealogiczne Gryfitów wyrasta z muszli, co podkreśla fakt, że pochodzą właśnie z Pomorza – nie zdobyli tych ziem podczas wojny ani poprzez małżeństwo. Wykład mający miejsce 16 listopada 2019 roku zatytułowano: „Złoty wiek Pomorza. Sztuka na dworze Gryfitów w XVI i XVII wieku” . Odbył się on w przestrzeni jednej z wystaw stałych Muzeum Narodowego w Szczecinie – Muzeum Tradycji Regionalnych. Przedstawiona historia dawnych władców pomorskich jest nie tylko świadectwem wrażliwości estetycznej książąt-mecenasów, ale również dowodem na ich zainteresowanie przeszłością.

Dynastia Gryfitów panowała na Pomorzu Zachodnim od XII do XVII wieku. Geneza ich rodu jest niejasna – niektórzy twierdzą, że byli spokrewnieni z Piastami, inni uważają ich za potomków Świętobora – księcia pomorskiego z przełomu XI i XII wieku. Pewne jest jednak ich zamiłowanie do sztuki i historii. Książę Filip II zgromadził ogromne zbiory ksiąg – około dwóch tysięcy tytułów, jak mówi pani Krystyna Milewska – z których część po dziś dzień przebywa w Szczecinie. Zlecił on Aillhardusowi Lubinusowi wykonanie Wielkiej Mapy Księstwa Pomorskiego, która miała ułatwić zarządzanie tymi ziemiami oraz podnieść prestiż krainy pomorskiej na arenie światowej. Dzisiaj jej kopię można obejrzeć w Muzeum Tradycji Regionalnych w Szczecinie.

Podczas wykładu dowiaduję się, że na mającej ponad metr wysokości i ponad dwa metry szerokości mapie znajduje się około trzech tysięcy punktów – w tym rzeźby czy karczmy. Umieszczono na niej dwa drzewa genealogiczne – jedno należące do władców gryfickich zarządzających Rugią i drugie, wyrastające z muszli, któremu oprócz imion towarzyszyły również portrety książęce.

Filip drugi, który zamówił to dzieło, nie dożył niestety jego ukończenia w 1618 roku. Mapę planowano wydać w pięciuset egzemplarzach, jednak nie pozwolił na to wybuch wojny trzydziestoletniej i słaba jakość papieru. Mimo to, twór Lubinusa doczekał się wielu wydań i kopii, choć tylko ich część przetrwała wojnę. Kopia znajdująca się w Szczecinie pochodzi z 1926 roku.

Pani Krystyna Milewska zwraca uwagę uczestników wykładu na obiekt znajdujący się naprzeciwko Wielkiej Mapy Księstwa Pomorskiego. To doskonała malarska kopia Gobelinu Croya – tkanej srebrem, złotem i jedwabiem tapiserii, będącej najcenniejszym unikatem posiadanym przez Gryfitów. Wykonał ją August Grimmer w 1894 roku – zachował pierwotne rozmiary i kolorystykę dzieła stworzonego około 1554 roku przez Petera Heymansa, nadwornego tapisera księcia Barnima IX Pobożnego. Monumentalny gobelin bywa również nazywany Oponą Croya, ponieważ w staropolszczyźnie tym mianem określano dekoracyjne zasłony, lub kobiercem reformacji, skoro stanowił manifest wiary luterańskiej na Pomorzu Zachodnim. Marcin Luter został przedstawiony podczas mówienia z ambony do zgromadzonych książąt saskich i pomorskich. Dzieło jest więc zarazem portretem rodzinnym. Co ciekawe, umieszczona na gobelinie postać Mojżesza trzyma tablice, na których po hebrajsku wyryto nie dwanaście przykazań, a krótkie zdanie: „Na początku było słowo”. To właśnie ono, stanowiące jeden z filarów luteranizmu, zdaje się znajdować w centrum tego tworu. Oryginał jest częścią zbiorów Uniwersytetu w Greifswaldzie, gdzie trafił w 1681 roku jako podarunek ostatniego z Gryfitów – Bogusława de Croya.

Muzeum Narodowe w Szczecinie nieustannie zajmuje się organizacją rozmaitych wydarzeń dydaktycznych i kulturalnych skierowanych do młodzieży, osób zainteresowanych sztuką oraz miłośników Pomorza Zachodniego. Należą do nich chociażby wykład pani Krystyny Milewskiej, spotkania w ramach Akademii Historii Sztuki czy Akademii Antycznej. W ten sposób Muzeum dowodzi swojego niesłabnącego zainteresowania przeszłością.

0 KOMENTARZY