Przejdź do głownej zawartości

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich osobom trzecim. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies

Po czym poznać świętego

W Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie tłumnie zgromadzili się święci. Nie wszystkim towarzyszyły jednak aureole czy złociste poświaty. Na pierwszy rzut oka przypominali zwyczajnych ludzi, chociaż oczywiście nimi nie byli. Po czym jednak można to rozpoznać?

Na to pytanie stara się odpowiedzieć wystawa złożona z ponad dziewięćdziesięciu obrazów. Przedstawiają między innymi sceny takie, jak narodzenie Jezusa czy przybycie Trzech Króli oraz postaci Marii i Józefa. Poza tym prezentowani są różni święci – chociaż bez aureoli, to ze swoimi atrybutami. Czasami dotyczyły one ich życia, częściej męczeńskiej śmierci. Właśnie dzięki nim postacie pozostają rozpoznawalne na tych drobnych dziełach ludowego malarstwa.

Wystawę „Po czym poznać świętego” można oglądać do 23 lutego 2020 roku. Zgromadzone na niej obiekty to przykłady twórczości ludowej rozwijanej głównie w Hrabstwie Kłodzkim i na Ziemi Kamiennogórskiej, ale również w okolicy Jeleniej Góry, w pobliżu hut szkła w Szklarskiej Porębie i Piechowicach. Obrazy zostały udostępnione Zamkowi Książąt Pomorskich przez Muzeum Karkonoskie w Jeleniej Górze. Do jego zbiorów należą niewielkich rozmiarów dzieła, do malowania których twórcy używali rozmaitych metod. Uważa się, że te malowane azotanem srebra czy rtęci na szkle są autorstwa profesjonalnych szklarzy – poza nimi nikt nie wykonywał ich w taki sposób. Oprócz dzieł pochodzących ze znanych ośrodków europejskich, kilkadziesiąt trafiło więc do zbiorów Muzeum Karkonoskiego z do dzisiaj niezidentyfikowanych warsztatów rzemieślniczych.

Prace należą do kolekcji unikatowej w skali światowej. Składają się na nią obrazy pochodzące z XVIII wieku i następnych, aż do końca XIX wieku. Można było spotkać je na jarmarkach przy sanktuariach dolnośląskich, ale również na Górnym Śląsku, w Prusach Wschodnich, a nawet w Rumunii. Pielgrzymi nabywali je chętnie i często. Mieszkańcy chat, w których nie wisiały takie obrazy, byli bardziej narażeni na to, że spotkają ich nieszczęścia. Żeby temu zapobiec, nabywano malowane na szkle sceny z życia Świętej Rodziny i otaczano się nimi w ognisku domowym. Miało to nie tylko zagwarantować pomyślność mieszkańcom oraz podkreślać ich pobożność, głęboką wiarę w Boga. Ilość tego rodzaju obrazów świadczyła również o sytuacji materialnej właścicieli – tylko ci najzamożniejsi mogli gromadzić duże zbiory. Im więcej świętych, tym pewniejsza opieka nad rodziną – ale również tym większe jej bogactwo.

Znacząca część kolekcji Muzeum Karkonoskiego w Jeleniej Górze pochodzi od kolekcjonera prywatnego, chociaż okoliczności, w jakich większość obrazów trafiła do tych zbiorów, nie są całkowicie znane. Mówi się, że najprawdopodobniej odpowiedzialny był za to Erich Wiese – dyrektor Śląskiego Muzeum Sztuk Pięknych. Posiadał on około 1300 obrazów na szkle.

Miały one jednak świadczyć przede wszystkim o pobożności ich właścicieli. Współcześnie stanowią cenne świadectwo kultury materialnej dziedzictwa regionu dolnośląskiego. Ponadto, po II wojnie światowej malarstwo na szkle zaczęło rozpowszechniać się w Polsce za sprawą organizowanych konkursów. To dzięki nim w latach 70. XX wieku, oraz dzięki pojawiających się coraz częściej wystawom, tego rodzaju twórczość stała się bardziej popularna, rozwinęła się. Swój rozkwit przeżywa obecnie, za sprawą znanych, współczesnych twórców takich, jak Zdzisław Walczak czy malarka Zofia Fortecka. Żeby bardziej docenić powstające dzisiaj dzieła, warto jednak sięgnąć do ich korzeni – na co pozwala wystawa Zamku Książąt Pomorskich w Szczecinie.

0 KOMENTARZY