Przejdź do głownej zawartości

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich osobom trzecim. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies

Bunkry i zęby smoka

Hasło przewodnie Wakacyjnych Spotkań Wielodyscyplinarnych Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci brzmiało w tym roku „Rzeczpospolita mniej znana”. Stypendyści mogli uczestniczyć w wykładach dotyczących chociażby genealogii czy historii sztuki, a również zwiedzić wiele obiektów o bogatej historii znajdujących się w pobliżu Rogozińca – tegorocznej siedziby tego obozu. Tym, który wywołał największe poruszenie, okazało się być miejsce, w którym można znaleźć nie tylko malownicze tereny i historię związaną z traktatem wersalskim, lecz również kopuły pancerne i zęby smoka.

Międzyrzecki Rejon Umocniony, czyli MRU, zlokalizowany jest w województwie lubuskim, w pobliżu Międzyrzecza. To system umocnień z lat 1934–1944 stworzony przez Niemców w celu ochrony Bramy Lubuskiej i przedmościa odrzańskiego – wschodniej granicy Rzeszy. Można znaleźć tam obiekty fortyfikacyjne, olbrzymie podziemia, a nawet rezerwat nietoperzy, w którym każdej zimy mieszka około trzydziestu tysięcy osobników wielu gatunków. Głównym celem podczas zwiedzania tych terenów przez stypendystów Funduszu było Muzeum Fortyfikacji i Nietoperzy w Pniewie, skąd zamierzaliśmy zdobyć wiedzę na temat powstania, funkcjonowania oraz historii MRU.

Na początku z trudem mijaliśmy ogromne grupy turystów, których do Międzyrzeckiego Rejonu Umocnionego przyciągnęła obietnica zwiedzenia potężnego schronu, koszar i magazynów, zobaczenia komór, w których sypiają nietoperze oraz sfotografowania kopuł pancernych charakterystycznych dla tych okolic. Panuje tam niecodzienna atmosfera, gdzie niepokój wywołany ciemnymi pomieszczeniami i wystawionymi dla zwiedzających rodzajami niebezpiecznej broni miesza się z ekscytacją przebywających tam ludzi, z których większość nie miała okazji zobaczyć miejsca takiego jak to.

W 1927 roku Niemcy, wbrew traktatowi wersalskiemu, zaczęli umacniać swoje wschodnie granice z obawy przed atakiem. Tajne działania obejmowały budowę, która przebiegała stopniowo od 1934 roku. Schrony znajdowały się pomiędzy przeszkodami wodnymi i wieżami. Cztery lata później Hitler rozkazał wstrzymanie budowy umocnień, ponieważ nie przebiegała ona zgodnie z pierwotnymi planami. Zaczęto tu więc montować silniki lotnicze i wykorzystywać podziemia jako fabrykę. W 1944 roku zaczęto wznosić fortyfikacje polowe i lekkie schrony – rozpoczęto przygotowania umocnień do obrony. Po wojnie część obiektów wysadzono, żeby pozyskać materiały do budowy, stacjonowały tutaj wojska polskie i radzieckie. Później wielokrotnie je szabrowano, a następnie zamierzano zamienić je w magazyn odpadów radioaktywnych. Współcześnie większość budynków została opuszczona, część z nich udostępniono jednak zwiedzającym.

Funkcjonuje wiele tras zwiedzania – zarówno podziemnych, jak i naziemnych, a także warianty tworzone na życzenie turystów. W Pniewie w sali wystawowej można zobaczyć również skansen sprzętu wojskowego. Przed budynkiem, w którym znajduje się sala, smoki szczerzą zęby do zwiedzających – to rzędy betonowych słupów, które ciągną się kilometrami. Pełniły funkcję zapór przeciwczołgowych.

W trakcie obozu w Rogozińcu stypendyści Funduszu mogli uczestniczyć w wykładzie dr Karoliny Ćwiek-Rogalskiej o „poniemieckości”. Mowa była o dziełach sztuki i obiektach architektonicznych, które należały kiedyś do Niemców. Muzeum w Pniewie jest w pewnym sensie „poniemieckie”, skoro nie straciło kompletnie swojej tożsamości pierwotnej. Funkcjonuje po to, by poszerzać wiedzę turystów zainteresowanych zarówno historią terenów Polski, jaki i samymi militariami. Współcześnie warto zdobywać informacje z każdej możliwej dziedziny, a MRU umożliwia to za pomocą atrakcyjnych i nowoczesnych metod.

0 KOMENTARZY