Życie po życiu
Najbardziej lubię być w środowisku. Przyrodniczym. Postanowiłam poznać je dokładniej i wybrałam się do Muzeum Ochrony Środowiska w Poznaniu.
Losy muzeum przebiegały dynamicznie. Zaczęło się w 1854 roku, kiedy hrabia Józef Lubieński podarował na poczet mającego powstać Poznańskiego Towarzystwa Przyjaciół Nauk i Muzeum Przyrodniczego zbiór minerałów. Kolekcja składała się z 900 sztuk. Natomiast w 1882 roku rozpoczyna działalność Muzeum Mielżyśkich, pierwsze muzeum w Poznaniu. Część eksponatów stanowią zbiory przyrodnicze. Kalendarium najważniejszych dat z historii Muzeum Przyrodniczego, jak termometr pokazuje skalę nastrojów społecznych i wydarzeń historycznych, które miały bezpośredni wpływ na losy tego przedsięwzięcia.
Czy ślady tej często nierównej walki są widoczne? To co uderza zaraz przy wejściu, to niezwykła atmosfera miejsca. Do budynku można wejść od ruchliwej ulicy Bukowskiej, gdzie znajdują się nowoczesne hale targowe, albo można tam się dostać kończąc wizytę w Starym Zoo. To jeden z dwóch najstarszych ogrodów zoologicznych w Polsce. Jego początki sięgają XIX wieku. Działa bez przerwy od dnia założenia. W 1978 roku jako przykład zabudowy wiwaryjnej* obiekt został wpisany do rejestru zabytków. W 1945 roku dyrektorem ogrodu został Wiesław Rakowski, który kierował równocześnie Muzeum Przyrodniczym. Losy obu placówek przeplatały się ze sobą na przestrzeni lat. Pobyt w Muzeum Wiedzy o Środowisku może być miejscem, w którym zaczynamy przygodę ze zwierzętami lub jej udanym finałem. Tematem ekspozycji stałej jest stan zagrożenia krajowej fauny oraz przegląd ekosystemów występujących w Polsce. Najpierw witam się z żubrem.
Tak pisze o nim Krzysztof Kluk:
Żubr jest wół dziki, szyja krótka, rogi czarne krzywe i nie bardzo wielkie. Jest zwierz srogi i do oswojenia trudny. Chód ma powolny i rozdrażniający od srogości prawie szaleje.
Żubr to największy lądowy ssak z terenów Europy. Samce osiągają wagę około 1000 kg. Wysokość zwierzęcia w kłębie to około 2 metry. Stojąc przed żubrem widzę jego potęgę. Znam też jego słabość. Ten ssak wybity przez człowieka, jemu zawdzięcza odtworzenie populacji. Żubrowi towarzyszy wilk i ryś. Od eksponatów oddziela mnie lina. I dobrze, bo atmosfera panująca w muzeum ośmiela mnie coraz bardziej. Przyglądając się starannemu wykonaniu oraz rozplanowaniu ekspozycji czuję się jak w teatrze lasu, łąki, jeziora. Mogę sama przez chwilę uczestniczyć w życiu zwierząt już nieistniejących lub takich, których życie jest zagrożone.
Krótkie informacje zamieszczone na kolorowych tablicach przedstawiają w zwięzły sposób historię zwierząt. W pomieszczeniu panuje półmrok. Oświetlone są tylko konkretne elementy. Muzeum i zbiory na pierwszy rzut oka przywodzą na myśl dawne gabinety osobliwości. Później przychodzi refleksja. Gabloty różnych rozmiarów są szczegółowo zaplanowane. Zwierzęta wyglądają jakby na chwilę zatrzymały się wraz z podmuchami wiatru, który rozwiewa liście. Nie ma kinowej feerii barw ale jest za to nastój uchwyconej tajemnicy. Atrakcyjne graficzne plansze w prosty sposób przekazują najistotniejsze informacje. O tym, co niszczymy. I o tym, co udało się uratować. Wystawę ciekawie komentują cytaty z dzieła Krzysztofa Kluka Zwierząt Domowych i Dzikich Osobliwie Kraiowych Historyi Naturalney Początki I Gospodarstwo.
Oto, co pisze o wilku:
Wilk w kształcie jest poniekąd podobny psu: włosy na szyi wokoło ma nastroszone, ogon jak wiechę, pysk długi, przytępiony, oczy lśnią się w nocy. Rzadko które miejsce jest bez nich, osobliwie się przecięż znajdują gdzie błota i oparzeliska są gęsto zarosłe. Konia wilk chwyta z przodu, wołu z tyłu, psa za gardło, batrana rzuca sobie na grzbiet, świnię prowadzi za ucho i ogonem popędza, gęsi pobrawszy nosi za szyję.
Wilk w 1927 roku został uznany za szkodnika, zwalczano go wszelkimi sposobami. Dane z 1995 r. informują, że w tym roku zostały objęte ochrona gatunkową, czyli ścisłą, z wyjątkiem kilku województw. W Wielkopolsce w 2007 roku żyło w pilskich lasach 12 sztuk.
Naprzeciwko ogromnego żubra znajduje się pulpit, którego obsługa umożliwia poznanie zbioru szklanych przedwojennych negatywów. Podczas poszukiwań zdjęć związanych z Historią Instytutu Środowiska Rolniczego i Leśnego Polskiej Akademii Nauk w Poznaniu, znaleziono w jego archiwum klisze przedstawiające eksponaty muzealne oraz ludzi pracujących tu w latach 20. i 30. ubiegłego wieku. Autorem ich był Wiesław Rakowski. Wystawa jest efektem „śledztwa muzealnego” pracowników, którzy podjęli działania mające na celu wyjaśnienie okoliczności, w jakich klisze powstały. Ekspozycja została stworzona w ramach projektu „Kolekcja Rakowskiego – Muzeum Przyrodnicze w Poznaniu jako ośrodek badań i edukacji ekologicznej w przedwojennej Wielkopolsce”.
Ze względu na niespodziewany tegoroczny wysyp grzybów w lasach z uwagą przyglądam się tablicy zatytułowanej „Grzyby – leśni sprzątacze”. Szczególnie interesuje mnie grupa symbiotów. Dzięki stworzeniu „grzybokorzenia” drzewa są odporniejsze na suszę i choroby. Przedstawiciele symbiotów to: borowik szlachetny, borowik ceglastopory, który po uszkodzeniu zmienia kolor na niebieski. Dużo dobrego dla kilku gatunków drzew liściastych robi też muchomor zielonawy (sromotnikowy).
Inaczej również będę patrzeć na staw. Rozróżniam jętki i ważki, ale zamierzam się uważnie rozglądać, aby zobaczyć żabę moczarową. Być może będzie mi o tyle łatwiej ją znaleźć, że samce w okresie godowym wybarwiają się na niebiesko. Dotąd niegroźnego zaskrońca widziałam tylko z daleka. Teraz na pewno będę się trzymać z daleka. W momencie zagrożenia ten wąż wydala cuchnącą wydzielinę z gruczołów przy kloace.
Odwiedzając Muzeum Ochrony Środowiska sami decydujemy o tym, pod jakim kątem je zwiedzamy. Czy szukamy gatunków zagrożonych wyginięciem, czy też interesują nas sposoby odnowienia populacji. Być może najciekawsze będzie przyjrzenie się dawnym entuzjastom wiedzy o przyrodzie. Wystawa pokazuje życie, którego już nie ma, albo trudno dostrzec jego przejawy. Dokumentuje fakt, że istnieje po życiu kolejne, inne życie. Każda z wybranych przez nas dróg gwarantuje przeniesienie się w zupełnie inny, trochę w kolorze sepii świat.
* Wiwarium – pomieszczenie służące do przetrzymywania drobnych zwierząt lub roślin w warunkach maksymalnie zbliżonych do naturalnych (por. terrarium, herpetarium itp.) [przyp. Red.]
0 KOMENTARZY