Przejdź do głownej zawartości

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich osobom trzecim. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies

Stedelijk, czyli jak eksperymentalnie pokazać sztukę nowoczesną

Amsterdamskie muzeum sztuki nowoczesnej przyciąga swoją niezwykłością z co najmniej dwóch powodów. Po pierwsze, posiada niezwykle interesujący w formie budynek, zaprojektowany w 2012 roku przez holenderskie studio architektoniczne Benthem Crouwel – twórców kilku znanych realizacji, głównie w Amsterdamie: World Trade Center na lotnisku Schiphol, muzeum fotografii FOAM czy hali widowiskowej Ziggo Dome. Oryginalność Stedelijk polega na połączeniu dwóch odbiegających od siebie stylowo brył: XIX-wiecznego ceglanego budynku inspirowanego holenderskim renesansem oraz przyłączonej niedawno białej nowoczesnej konstrukcji, przypominającej nieco w przekroju przyklejoną monumentalną wannę. Po wejściu do środka wrażenie robi natomiast przestrzenność holu muzealnego, z niesamowicie wysoko zawieszonym sufitem oraz przeszklonymi ścianami.

Drugą wartą zwrócenia uwagi kwestią jest kolekcja zaprezentowana w oryginalny sposób. Na parterze i pierwszym piętrze znajdują się wystawy czasowe, skupione szczególnie na młodych artystach. Warto zobaczyć również wiszącą 3 czerwca 2018 r. ogromnych rozmiarów półprzezroczystą kanwę pokrytą graffiti Keitha Herringa, rozciągniętą i przywieszoną nad głównymi schodami. Praca nazywana „Keith Harring lelum”, czyli „zasłoną Keitha Harringa”, została przygotowana na oczach widzów w jeden dzień, specjalnie z okazji indywidualnej wystawy artysty w Stedelijk w 1986 roku. Światło dzienne zobaczyła ponownie po ponad trzydziestu latach, a odrestaurowanie zajęło aż  cztery miesiące.

Na pierwszym piętrze, oprócz wystaw czasowych, znajduje się również część stałej kolekcji, obejmująca prace po roku 1980, które prezentowane są klasycznie w salach z białymi ścianami. Pod względem wystawienniczym dużo ciekawsza wydaje się natomiast nowa część, mieszcząca się w przestrzeni na poziomie -1, do której schodzi się schodami pokrytymi grafiką Barbary Kruger, po czym zjeżdża  ruchomymi schodami umieszczonymi w białej tubie. Ekspozycja, otwarta 15 grudnia 2017 roku, prezentuje dzieła światowej sztuki nowoczesnej, powstałe między 1880 a 1980 rokiem. Stworzeniem stelaża wystawienniczego zajęła się grupa AMO/Rem Koolhaas we współpracy z Federico Martellim, którzy poszukują nowych rozwiązań architektonicznych, między innymi dla muzeów. Eksperymentalność polega tu na otwartości na inwencję w poruszaniu się po wystawie: widz sam może zadecydować, jaką ścieżkę obrać dzięki otwartej przestrzeni. Na ścianach znajdują się prace artystów z kolekcji w kolejności chronologicznej: od pierwszych eksperymentów Van Gogha po młodych artystów. Natomiast na biało-szarych wolnostojących ściankach prezentowane są zjawiska/tematy ze świata sztuki, gdzie pokazane zostały między innymi dzieła Bauhausu i De Stijl – meble i rekonstrukcja wnętrza mieszkalnego. Na wystawie znajdziemy malarstwo, rzeźbę, design, fotografię i wiele innych.

Wystawa Stedelijk Base jest ciekawie skonstruowana, ponieważ faktycznie pozwala samodzielnie prześledzić historię sztuki najnowszej, ale pod kątem bardziej tematycznym niż chronologicznym, co pozwala spojrzeć na nią w nieco odmienny niż zwykle sposób, bardziej jednorodnie i zwięźle. Osoby przyzwyczajone do klasycznego sposobu prezentowania prac w muzeum mogą odczuwać swego rodzaju zagubienie, by jednak po chwili dostrzec zamysł całego projektu. Ekspozycja przypominać może w pewnych aspektach wystawę stałą „Atlas nowoczesności” w ms2 w Łodzi.

W swoich działaniach i opisach katalogowych muzeum Stedelijk kreuje się na instytucję eksperymentalną i oryginalną, czego najwyższym wyrazem są niezwykle ciekawe: nowa bryła budynku oraz wystawa stała, którą warto zobaczyć będąc w Amsterdamie.

0 KOMENTARZY

Dodaj własny komentarz

*
*
*