Bursztyn w owczarni
Mówiąc o promocji kultury polskiej za granicą, mamy zwykle na myśli wielkie projekty realizowane przez ministerstwa czy inne narodowe instytucje. Czasem jednak inspirujące inicjatywy można odnaleźć w zupełnie niespodziewanych miejscach.
Museum im Schafstall w Neuenstadt am Kocher mogło być kolejnym prowincjonalnym Heimatmuseum, muzeum regionalnym, odwiedzanym przez klasy szkolne i nielicznych przypadkowych turystów. W dawnej owczarni (niem. Schafstall) ulokowana jest izba pamięci poświęcona rodzinie Mörike oraz historii miejscowości. Pozostała przestrzeń wykorzystywana jest w czasie wydarzeń (koncerty, prelekcje itd.) czy wystaw.
Motorem działań na rzecz polsko-niemieckiej współpracy zdaje się być dyrektor Muzeum, Hubert Sawatzki. Sprowadza on do Neuenstadt m.in. zbiory polskich kolekcjonerów, a ich wystawy budzą ponadregionalne zainteresowanie.
W latach 2004 i 2009 zaprezentowano dzieła z bursztynu pochodzące ze zbiorów Lucjana Myrty. Bursztynowe unikaty ściągnęły w ciągu 3 miesięcy aż 30 tys. gości (2004 r.). W ramach drugiej wystawy, przywieziono obiekty o łącznej wadze 2,5 tony i wartości ubezpieczeniowej w wysokości 30 mln Euro. Sawatzki stwierdził w jednym z wywiadów, że tak naprawdę lokalizacja wystawy nie ma znaczenia; jeżeli jest dobra i ciekawa, ludzie przyjadą wszędzie. A jeżeli organizacja również działa bez zarzutu, to artyści są skłonni pokazać swoje arcydzieła także poza wielkimi ośrodkami miejskimi[1].
W 2017 roku odbyła się wystawa „Ècole de Paris”, w ramach której pokazano obrazy z kolekcji Marka Roeflera. Niemiecka publiczność miała zatem okazję zobaczyć prace takich artystów jak: Henri Epstein, Bolesław Biegas, Mela Muter, Alicja Halicka. Moïse Kisling, Henryk Hayden, Maurice Mendjizky, czy Simon Mondzain.
Do Schafstall zapraszani są także goście na prelekcje i wykłady, np. Gabriele Lesser, mieszkająca w Polsce dziennikarka i korespondentka zagraniczna niemieckich gazet, która opowiadała o wzajemnym postrzeganiu Polaków i Niemców.
Jak stwierdził Sawatzki: „(…) cieszę się, że mogę Polskę, moją dawną ojczyznę, pokazać w innym świetle. Polska może zaoferować nie tylko pracowników sezonowych i złodziei samochodów, ale i wielkie tradycje i wysoką kulturę”[2]. Sama lokalizacja zaś stała się na tyle atrakcyjna, że wielu artystów zgłasza swoje zainteresowanie wystawieniem swoich prac w dawnej owczarni[3].
(Fot. Autorka)
[1] Groß A. (2009). Das muss man gesehen haben. www.stimme.de/heilbronn/nachrichten/region/sonstige-bdquo-Das-muss-man-gesehen-haben-ldquo;art16305,1513844 [odczyt: 15. 05. 2017].
[2] Tłum. autorka. Groß A., op. cit. [odczyt: 15. 05. 2017].
[3] Zob. Langer W. (2006). Aus dem Schafstall wurde eine Top-Adresse. www.stimme.de/heilbronn/nachrichten/kocher-jagst/sonstige-Aus-dem-Schafstall-wurde-eine-Top-Adresse;art1908,800137 [odczyt: 16. 05. 2017].
0 KOMENTARZY