Ze sklepu wprost do muzeum
Kiedy potrzebujemy niedrogich mebli, które jesteśmy w stanie sami złożyć bądź kilku gadżetów do kuchni – gdzie zwykle kierujemy swoje kroki? Odpowiedź nasuwa się sama. Do Ikei! Już teraz fani tego meblowego giganta mogą zacierać ręce, gdyż w Szwecji, 30 czerwca 2016 roku, otworzono pierwsze na świecie IKEA Museum.
Wybór miasta nie jest przypadkowy. To właśnie w Älmhult (południowa Szwecja), w 1958 roku, swoje podwoje otworzył pierwszy sklep IKEA. Dziś na całym globie jest ich ponad 300, a najstarsza IKEA w Polsce ma już 26 lat. Pierwotnie działała na warszawskim Ursynowie, a później przeniesiona została do Janek, gdzie funkcjonuje po dziś dzień.
Uroczyste otwarcie IKEA Museum zaszczycił jej założyciel – Ingvar Kamprad. Dziewięćdziesięcioletni mężczyzna nie wygłosił przemówienia, na które, jak należy przypuszczać, czekało około 1500 zaproszonych gości. Na pocieszenie uraczono ich przekąskami znanymi ze sklepów IKEA. Podano małe hot-dogi oraz tradycyjne szwedzkie cynamonowe bułeczki.
Wszystkich wstępujących w muzealne progi wita pokaźnych rozmiarów zdjęcie Ingvara Kamprada z, chciałoby się rzec, mottem całej marki: „W celu stworzenia lepszego codziennego życia dla zwykłych ludzi”. Cała ekspozycja podzielona jest na trzy segmenty.
Oczywiście rozpoczynamy od osoby właściciela. W sekcji „Nasze korzenie” dowiemy się jakie były początki IKEA i jak wywodzący się z biednego rejonu Szwecji Kamprad założył swój pierwszy sklep.
Następnie droga prowadzi do kolejnej części wystawowej zatytułowanej „Nasza historia”.
Tutaj zobaczymy całe wnętrza odtworzone na podstawie katalogów. Nie zabraknie prawdziwych sław wśród wszystkich ikeowych towarów. Dumnie prezentuje się dwuosobowa sofa Klippan oraz regał Billy z regulowanymi półkami. Zapewne artykuły te można spotkać w wielu salonach i pokojach na całym świecie. Obok meblowych gwiazd znalazło się miejsce dla realizacji nie do końca udanych. W tym miejscu nie mogło zabraknąć dmuchanych foteli i sofy, z których, pod wpływem ciężaru ciała, ulatywało powietrze. Asortyment ten został wycofany ze sprzedaży. W jednej z gablot można zobaczyć kultowego klopsika nadzianego na widelec. Cała kolekcja kompletowana była przez dwa i pół roku. Należy dodać, że w muzeum znajduje się ponad 20 tys. produktów.
Co ciekawe ekspozycja obejmuje również przedmioty, które obecnie zupełnie nie kojarzą się ze sklepami Ikea, a wiążą się z początkiem firmy. Zwiedzający mogą przyjrzeć się zegarkom, zapalniczkom czy długopisom, które były przed laty dystrybuowane. Sam Ingvar Kamprad, jeszcze jako chłopiec, sprzedawał mieszańcom zapałki, nasiona oraz ozdoby choinkowe. Do swoich klientów docierał na rowerze.
Całą historię sklepu kończy trzecia część. Sekcja „Wasze historie” to opowieści klientów o tym, jak meble z Ikei ułatwiały ich codzienne życie.
Nie można również pominąć ekspozycji „Ucząc się na błędach”. To swoiste rozliczenie z kontrowersyjną przeszłością samego założyciela. Otóż Ingvar Kamprad w latach 40. XX wieku był związany z nazistowskim ruchem politycznym Nowy Ruch Szwedzki. Te zdumiewające informacje obiegły cały świat w 1994 roku. Kamprad poinformował, że bardzo wstydzi się tego okresu w swoim życiu i nazywa go „szaleństwem młodości”. Sama firma przyznaje się do jeszcze jednego potknięcia. Uważa, że dużym błędem było kupno dywanów z pakistańskiej fabryki, gdzie tanią siłę roboczą stanowiły dzieci.
IKEA to już kultowa marka. W wielu mieszkaniach można dziś znaleźć wyposażenie z tego sklepu. Ponoć Kamprad cały swój dom umeblował rzeczami pochodzącymi właśnie z Ikei (pomijając zabytkowe krzesło i zegar odziedziczone po matce). A przecież wszyscy znamy niebiesko-żółtą torbę dostępną zaraz przy drzwiach wejściowych oraz niezastąpione małe ołówki.
Praktycznie:
- muzeum otwarte jest w godzinach 10-18,
- bilet kosztuje 60 SEK,
- dzieci od 6 do 17 roku życia wejdą za 40 SEK,
- oprócz wystawy stałej można zwiedzić wystawę czasową zmieniającą się dwa razy do roku.
0 KOMENTARZY