Z wizytą w Prado
Aby zobaczyć Mona Lisę nie trzeba koniecznie jechać do paryskiego Louvre`u. Swoje kroki można skierować do madryckiego Museo del Prado. To tutaj znajduje się najstarsza kopia Mona Lisy wykonana przez jednego z uczniów Leonarda da Vinci. Prawdopodobnie był to Andrea Salaí bądź Francesco Melzi. Jak pokazały zabiegi konserwatorskie, kopia powstawała w tym samym czasie co oryginał. Ma również te same wymiary.
Muzeum Prado to nie tylko kopia Mona Lisy. To prawdziwy skarbiec europejskiego malarstwa i rzeźby. Jeden dzień to zdecydowanie za mało, aby nacieszyć wzrok prezentowanymi dziełami i nie odejść z poczuciem niedosytu. Ściany uginają się od obrazów widzianych do tej pory jedynie w wirtualnym świecie. Z każdym krokiem pragnie się zobaczyć coraz więcej.
Budynek, w którym mieści się muzeum powstał w1785 roku. Zaprojektowany został przez hiszpańskiego architekta Juana de Villanueva z przeznaczeniem na gabinet historii naturalnej. Dopiero król Ferdynand VII, na prośbę swojej żony Marii Izabeli Braganzy, uczynił z niego Museo Nacional del Prado. Oficjalne otwarcie nastąpiło w listopadzie 1819 roku.
Kiedy wysiądziemy przy Calle Ruiz de Alarcón 23 przywita nas cały szpaler palm ciągnący się wzdłuż chodnika. Tuż za nimi wyrasta pomnik Diego Velázqueza, a w tle ukazuje się portyk kolumnowy. Wejście dla zwiedzających oraz kasy biletowe znajdują się nieco dalej, naprzeciwko posągu Francisca de Goyi. Jeszcze tylko obowiązkowa kontrola bagażu i droga do Museo del Prado stoi otworem.
Dwa piętra podzielone są na cały szereg mniejszych i większych sal. Ściany wypełnione obrazami zdają się ciągnąć w nieskończoność, a za każdym zakrętem pojawiają się wciąż nowe pomieszczenia. Najwięcej miejsca poświęcone zostało malarstwu hiszpańskiemu. Możemy prześledzić całą jego historię, od obrazów powstałych jeszcze w XII wieku, po te z początku XX wieku. Tutaj znajdują się najważniejsze działa El Greca. Warto wspomnieć o „Zwiastowaniu”, „Pokłonie pasterzy”, „Portrecie szlachcica z ręką na piersi” czy „Zmartwychwstaniu”. Nie sposób zapomnieć o czołowym hiszpańskim malarzu okresu baroku: Diego Velázquezie. W Museo del Prado, oprócz licznych portretów Filipa II Habsburga oraz członków jego hiszpańskiego dworu, odnajdziemy dzieła o tematyce mitologicznej, religijnej, a także słynne „Panny dworskie”. Jednak najliczniej reprezentowana jest twórczość Francisca de Goyi. Na muzealnych ścianach można zobaczyć aż 158 jego obrazów. Oprócz tych najbardziej znanych („Maja naga”, „Rozstrzelanie strzelców madryckich”, „Parasolka”) duże wrażenie robi cykl tzw. czarnych obrazów. To pesymistyczne w wyrazie murale przeniesione na płótna ze ścian Domu Głuchego, gdzie Goya mieszkał pod koniec życia.
Museo del Prado posiada także liczny zbiór malarstwa włoskiego (XIV-XIX wiek). Oko cieszą dzieła Andrei Mantegny, Sandro Boticellego, Fra Angelico czy Annibale Carracci. Prawdziwymi perełkami są „Dawid i Goliat” Caravaggia, „Wenus i Adonis” Tycjana czy „La Perla” Rafaela Santi.
Przechadzając się między galeriami nie można pominąć imponującej kolekcji malarstwa flamandzkiego. Ogromny podziw budzą pełne symboli i ukrytych znaczeń obrazy Hieronima Boscha. W Museo del Prado możemy zobaczyć „Ogród rozkoszy ziemskich”, „Kuszenie św. Antoniego” czy „Wóz z sianem”. W salach obok dumnie prezentują się dzieła Rogiera van der Weydena, Jana van Eycka oraz Petera Paula Rubensa.
Praktycznie:
- muzeum otwarte jest od poniedziałku do niedzieli,
- bilet normalny kosztuje 16 euro, ulgowy – 8 euro,
- bilet warto kupić z wyprzedzeniem przez internet, unikniemy wówczas stania w kolejce do kasy,
- w muzeum nie wolno robić zdjęć ani filmować,
- za darmo wejdą osoby poniżej 18 roku życia, studenci (18-25) oraz osoby niepełnosprawne,
- darmowe wejście dla wszystkich możliwe jest od poniedziałku do soboty (18.00 – 20.00) oraz w niedzielę i święta (17.00-19.00).
0 KOMENTARZY