Sztuka, która wymyka się z muzeum
Czym jest sztuka dzisiaj? Czy istnieje jakakolwiek granica w nazywaniu czegoś sztuką? Dokąd zawędrowała dzisiaj działalność artystyczna, niegdyś prezentowana prawie wyłącznie klasycznie, w salach muzealnych? Na te i inne pytania próbują odpowiedzieć dwie warszawskie wystawy: aktualna, Sztuka w naszym wieku w Narodowej Galerii Sztuki Zachęta oraz nadchodząca Robiąc użytek. Życie w epoce postartystycznej w Muzeum Sztuki Nowoczesnej.
Sztuka wyszła już daleko poza mury muzeum. Obrazy możemy powielać, przeglądać w wyszukiwarce grafiki Google, tworzyć z nich internetowe memy – oryginał otrzymuje niejako swoje liczne sobowtóry, na różne sposoby interpretowane i w różnych celach użyte. Sztuka zatem stała się użyteczna i bezużyteczna jednocześnie.
Wchodząc do ostatniej sali ekspozycji Sztuka w naszym wieku widz trafia wzrokiem na ścianę, wypełnioną zbiorem rzeczy na pierwszy rzut oka zupełnie przypadkowych. Dopiero po chwili spostrzega związek estetyczny bądź tematyczny między pojedynczym obrazem-dziełem sztuki, a sąsiadującym z nim przedmiotem codziennego użytku. W ten sposób obrazy Lecha Okołówa zestawiono z nawiązującymi kolorystycznie nowoczesnymi butami sportowymi, Tadeusza Dominika – ze wzorzystą pościelą w stylu IKEA, Ryszarda Winiarskiego – ze zdjęciem zmodernizowanego bloku na osiedlu Chrobrego w Poznaniu (gdzie balkony pokryto podobnymi kwadratami), natomiast Jerzego Tchórzewskiego – z grą komputerową. Z początku skojarzenia wydały mi się dość banalne i odległe, ale po chwili uświadomiłam sobie, że właśnie na owej zasadzie tworzone są dziś niejednokrotnie lifestylowe zestawienia ubrań, mebli, gadżetów i sztuki w magazynach kobiecych. Na podobnym zabiegu oparty został również blog Subtle Sins, którego autorka do konkretnych obrazów znanych artystów dopasowuje estetycznie własną modową stylizację skupioną na jednym stroju. Sztuka wymyka nam się z ramy i podąża własnymi ścieżkami. Każdy dziś może wykorzystywać ją pośrednio bądź bezpośrednio w dowolny sposób, jak również po swojemu interpretować. Wystawa pokazuje inny sposób analizowania i rozumienia sztuki konceptualnej.

Obraz Lecha Okołówa zestawiony z nawiązującymi kolorystycznie nowoczesnymi butami sportowymi (fot Autorka)
Jednak sztuka to dziś nie tylko przedmiot. Albo może lepiej: to nie tylko dzieło wiszące na ścianie bądź zamknięte w szklanej gablocie. Wystawa Robiąc użytek zaprezentuje nam działania artystyczne, nie aktywistyczne, które choć z pozoru bezsensowne, mogą przynosić pewną korzyść. Przykładem jest projekt Tools for Action, którego twórcy wyrzucają w powietrze – w trakcie manifestacji na ulicach miast europejskich – lekkie i miękkie srebrne kostki ogromnych rozmiarów, przypominające kostkę brukową. Działanie to ma na celu stworzenie innego rodzaju interakcji między protestującymi a policją – odbijanie piłki wprowadza element zabawy. Ekspozycja zaprezentuje ponad osiemdziesiąt podobnych działań artystycznych realizowanych w różnych dziedzinach życia codziennego. Aby jednak móc fizycznie zaprezentować owe „obiekty”, każdy artysta zobowiązany został do dowolnej formy zmaterializowania swojej twórczości: może to być pocztówka, zdjęcie, przedmiot albo coś zupełnie innego. Aby móc pokazać wszystkie obiekty, ekspozycja będzie ulegała zmianie w trakcie trzymiesięcznego trwania wystawy. Przesunięta zostanie również granica między widzem a eksponatem – uczestnicy będą mieli możliwość innego rodzaju obcowania z dziełem, niekiedy staną się nawet współtwórcami.
Obie wystawy są jednak czymś więcej niż tylko próbą odpowiedzi na pytanie: czym może być sztuka w dzisiejszym świecie. Jest to równocześnie punkt wyjścia do dyskusji o tym, co w niedalekiej przyszłości, a nawet już teraz winno być prezentowane w przestrzeniach muzealnych. Jak już wspomniałam: granice dzieła artystycznego uległy dziś rozmyciu, sztuka wyszła na ulicę z murów galerii, zaczęła promieniować na różne dziedziny życia. Co zrobić, żeby znowu zagościła w salach muzealnych?
Sztuka w naszym wieku, Narodowa Galeria Sztuki Zachęta, 12.12.2015 – 31.01.2016
Robiąc użytek. Życie w epoce postartystycznej, Muzeum Sztuki Nowoczesnej, 19.02 – 1.05.2016
0 KOMENTARZY