Technika + pomysł
W świecie, w którym żyjemy, rzeczywistość wirtualna miesza się coraz bardziej z tzw. realem. Dzięki komputerowi na biurku i smartfonowi w kieszeni, mamy nie tylko dostęp do wszelkich źródeł wiedzy i informacji, ale także możemy kontaktować się ze sobą nawzajem i uczestniczyć w życiu wirtualnej społeczności. Trend wirtualizacji oczywiście nie ominął muzeów. Większość ma już strony internetowe i konta na portalach społecznościowych; na wystawy, do bibliotek i sklepów muzealnych technologiczne nowinki również docierają w imponującym tempie.
Nowe technologie dają ogromne możliwości uatrakcyjnienia wystaw, jednak czasem niektórym twórcom zdarza się „przedobrzyć”. Wystawa oparta tylko na elektronicznych urządzeniach, bez przemyślanej treści i celów, jakim mają te urządzenia służyć, nie stanowi atrakcji, tym bardziej, że często postęp techniczny zachodzi tak szybko, że wczorajsza nowinka jutro stanie się eksponatem. Na szczęście nie wszyscy twórcy wystaw ulegają magii nowoczesności.

Museum für Naturkunde Berlin
Bardzo ciekawe rozwiązanie wykorzystujące multimedia zastosowało Muzeum Historii Naturalnej w Berlinie. Z pozoru nic wielkiego – krótki film o historii wszechświata. Jednak sposób jego wyświetlania i zaskakujący element interaktywny pozwalają wiele zapamiętać i zachęcają do powtórnego obejrzenia. Do projekcji wykorzystano okrągły ekran, który umieszczono na suficie okrągłej klatki schodowej. Widzowie siadają, a raczej kładą się na okrągłej kanapie, co dodatkowo daje wytchnienie podczas zwiedzania niemałego przecież gmachu. Ekran jest stopniowo opuszczany z sufitu w stronę widza, co zgrano z treścią, opowiadając o dalekiej przeszłości, od Wielkiego Wybuchu, poprzez tworzenie się wszechświata, gwiazd, planet, kończąc tuż nad głowami widzów, tu i teraz. W tym momencie oglądający mogą spojrzeć na siebie, na ekranie, który zdążył obniżyć się niemal na wyciągnięcie ręki. To dopiero połowa seansu. Druga część, podczas oddalania się ekranu z powrotem pod sufit, przedstawia odległości, jakie dzielą nas od sąsiednich planet, Słońca, i innych, coraz dalej położonych galaktyk. Na kanapie mieści się tylko kilkanaście osób, więc często się zdarza, że chętni, oglądając inne eksponaty zgromadzone wokół, czatują na wolne miejsce na następny seans. Te na szczęście są wyświetlane często – co kilka, kilkanaście minut, w zależności od liczby zwiedzających.
Instalacja multimedialna w Muzeum Historii Naturalnej jest świetnym przykładem wykorzystania multimediów i specyfiki architektonicznej budynku dla urozmaicenia i skuteczniejszego przekazania treści wystawy. Co więcej, ruchomy ekran działa już od kilku lat i wciąż cieszy się niesłabnącym zainteresowaniem.
Museum für Naturkunde
Invalidenstraße 43
10115 Berlin
Deutschland
(fot. Autor)
0 KOMENTARZY