Przejdź do głownej zawartości

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich osobom trzecim. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies

Wywiad z Donem Undeenem z Metropolitan Museum of Art

„Idea jest taka, żeby skupić w jednym miejscu kreatywnych ludzi zajmujących się technologiami i muzeami”.

Wywiad z Donem Undeenem, szefem MediaLab w Metropolitan Museum of Art (Met) w Nowym Jorku

 

Don Undeen

Don Undeen

Dona Undeena poznałam w czerwcu w Wilnie, podczas pierwszej edycji międzynarodowej konferencji muzealnej We Are Museums (www.wearemuseums.com), gdzie był prelegentem. Don zarządza pierwszym otwartym na świecie muzealnym „media labem”. Media laby, to instytucje umożliwiające uczenie się osób o różnych umiejętnościach i wspólną pracę nad projektami wykorzystującymi nowe media i nowoczesne technologie. Projekt Met wystartował na początku tego roku, ale już dał się poznać jako prężnie działający organizm. Kinect, skanowanie 3D, druk 3D, Google Glass w muzeum? Są to rzeczy wydające się być kompletnie abstrakcyjne. Na pytania o to, czym jest MediaLab, po co muzeom takie twory i jaki jest ich sens, Don odpowiada poniżej.

ZS: Cześć Don, dziękuję, że zgodziłeś się na nasz wywiad. Czy mógłbyś na początku wytłumaczyć, na czym polega idea MediaLab Metropolitan Museum of Art, którego jesteś szefem?

DU: Idea polega na tym, żeby skupić w jednym miejscu kreatywnych ludzi zajmujących się technologiami i muzeami. Razem możemy tworzyć fajne, ciekawe projekty, które pchają muzea do przodu i angażują nowe grupy odbiorców.

To czym zajmujecie się w MediaLabie?

W dużym skrócie można powiedzieć, że rolą MediaLabu jest określenie, jak nowe technologie mogą wpłynąć na doświadczanie muzealne. Robimy wiele rzeczy:

  •  z pomocą naszego działu edukacji rozwijamy programy pokazujące naszej publiczności nowe technologie oraz nowe sposoby wchodzenia w interakcje z naszymi kolekcjami. Na przykład, niedawno uruchomiliśmy program skanowania/modelowania/druku 3D skierowany do nastolatków.
  •  Wraz z lokalnymi szkołami zajmującymi się sztuką/designem/technologią uruchomiliśmy program stażowy, gdzie stażyści zajmują się nowoczesnym i innowacyjnym podejściem do naszych kolekcji. Na przykład, pracujemy teraz z dwoma stażystami i badaczem z działu sztuki egipskiej nad projektem odtworzenia oryginalnych kolorów Świątyni Dendur.
  •  Docieramy do grupy ludzi kreatywnych zajmujących się technologiami. Zachęcamy ich i umożliwiamy im rozwijanie własnych projektów opartych na obiektach z naszej kolekcji. Przykładem może być http://iconoclashes.com Clementa Valli. Organizujemy także rozmowy artystów nowych mediów z naszymi kuratorami i pracownikami działów konserwacji i edukacji.
  •  Docieramy także do społeczności Makerów [„Makers” – subkultura ludzi zajmujących się hobbystycznie technologiami, wywodzącej się z ruchu DIY – przyp. Z.S]. Występowaliśmy w tym roku na Maker Faire [najsłynniejsze i największe wydarzenie zszerzające Makerów, w tym roku odbyło się we wrześniu w Nowym Jorku – przyp. Z.S]. Nasze motto brzmiało „All Art is Made by Makers”. Chcieliśmy nim przekazać, że można spojrzeć na Met (czy na każde inne muzeum sztuki) nie tylko jak na miejsce, w którym ogląda się sztukę. Zbiory i wiedzę udostępnianą przez muzeum można wykorzystywać jako inspirację we własnej pracy czy twórczości.
  •  Nawiązaliśmy partnerstwo z uczelniami artystycznymi i technologicznymi. Rozmawiamy ze studentami na temat problemów muzeum i angażujemy ich w ich rozwiązywanie. Właśnie rozpoczęliśmy program partnerski z Parsons School of Design and Technology gdzie zajmujemy się dostępnością muzeów sztuki dla osób niepełnosprawnych. Studenci pracują z niepełnosprawnymi gośćmi muzeum oraz ekspertami technologicznymi nad prototypami projektów rozwiązujących problemy z dostępnością.
  •  Organizujemy także spotkania, The NYC Museum MediaLab Meetup, które łączą muzeum i jego entuzjastów. Tworzą się dzięki temu ciekawe projekty, prowadzone przez społeczność. http://www.meetup.com/NYC-Museum-MediaLab-Meetup/

A jak Wam poszedł program druku 3D dla nastolatków? Wszyscy wiemy jak ciężko jest zaangażować młodzież w dzisiejszych czasach

Śmieszne, bo przez pierwsze kilka dni myślałem: „o losie, te dzieciaki są TAK STRASZNIE znudzone!”. Ale przy tym projekcie pracowałem z bardzo doświadczoną edukatorką, Alice Schwarz, która doskonale zna dzieciaki w tym wieku. Powiedziała, że to zupełnie normalne, i że oni tak po prostu wyglądają. Nazwałem ją nawet „zaklinaczką nastolatków”. Alice zrobiła świetną robotę grupując dzieciaki pod kątem ich umiejętności – łącząc dzieciaki techniczne z takimi, które kompletnie nie mają zainteresowań na tym polu, albo łącząc gaduły z nieśmiałymi. W trzecim dniu warsztatów wśród uczestników zaczęliśmy obserwować entuzjazm. Było to widać po tym, jak dzieciaki zaczęły nagle używać bardzo technicznych określeń – bardzo „geekowych”.

Trzeba zaznaczyć, że to była dosyć mała grupa (10 osób), większość z nich brała udział w warsztatach „art-making” w Met. Wiedzieliśmy, że to fajne dzieciaki.

Wracając do tematu. Na jakich technologiach teraz się najbardziej skupiacie?

Do tej pory zrobiliśmy wiele dookoła druku 3D, ponieważ jest to bardzo ciekawe skrzyżowanie świata cyfrowego i fizycznego. Technologie te stały się też bardziej dostępne dzięki przystępniejszemu oprogramowaniu, jest też bardzo dużo ludzi podekscytowanych tematem. Ale wykonujemy też sporo pracy na innych polach, takich jak lokalizacja we wnętrzach (indoor locative), mapping, wizualizacja informacji i w innych technologiach, przy użyciu których można eksplorować nasze kolekcje.

Dlaczego właściwie Metropolitan Museum of Art potrzebuje MediaLabu?

Met jest żywo zainteresowany angażowaniem nowych grup publiczności. Chcemy też pokazywać, że jesteśmy prawdziwie i głęboko zaangażowani w dyskusję o światowym dziedzictwie kulturalnym, zarówno tym historycznym jak i teraźniejszym. MediaLab jest miejscem, przeznaczonym na eksperymentalne myślenie, gdzie pomysły mogą być wypróbowane przed ich szerszą implementacją.

„Eksperymentalne myślenie” brzmi jak herezja w kontekście muzealnym. Niedawno na Twitterze można było obserwować głośną wymianę zdań między Tobą i pewną krytyczką sztuki, której nie podobało się remiksowanie klasycznych dzieł sztuki. Nazwała to nawet „świętokradztwem”. Jak odpowiadasz na krytykę tego typu?

Cóż, mam nadzieję, że była to bardziej natchniona dyskusja niż krytyka, ale faktycznie, jednej czy dwóm osobom bardzo nie podobało się oglądanie ulubionych dzieł sztuki wirtualnie pociętych i sklejonych z innymi. Wyglądało to tak, jakby ci ludzie odbierali to bardzo osobiście i komentarz o „świętokradztwie” wskazuje, że nie było tam wiele miejsca na dyskusję. Cieszę się, że dla ludzi sztuka jest tak ważna, że reagują tak intensywnie, mają swoje zdanie. Nie zgadzam się jednak z opinią, że nasze działania są  szkodliwe dla „prawdziwego” i „jedynego słusznego” odbioru dzieł sztuki. By obronić taki argument, trzeba by przyjąć bardzo wąską definicję „odbioru” dzieł sztuki. Mogę przytoczyć mnóstwo dowodów na to, że ludzie przyglądają się bardziej dokładnie dziełom dzięki naszym modelom 3D i mashupom. Mogę skonfrontować się z każdym, kto znajdzie jakieś dowody na to, że dzięki naszej działalności w czyimś umyśle uznanie dla dzieła sztuki zostało OBNIŻONE.

Jakie są plany MediaLabu na przyszłość?

Chcemy zbudować światowej klasy fizyczną przestrzeń, gdzie Muzeum, społeczność ludzi kreatywnych zajmujących się technologiami i przemysł technologiczny mogą się spotkać by badać relacje między technologiami i muzeami. To jest Marzenie!

Don Undeen na Twitterze: @donundeen

 

0 KOMENTARZY

Dodaj własny komentarz

*
*
*