Muzeum i film. Odcinek 1
Na pierwszy rzut oka, muzeum i film operują na zupełnie innych płaszczyznach. Film to świat fikcji, historia zmyślona. Może czasem „oparta na faktach”, wciąż jednak opowieść zrodzona w umyśle scenarzysty. Muzeum za pośrednictwem swych eksponatów opowiada historie prawdziwe, nie ma w nim miejsca na fantazjowanie. Wbrew pozorom jednak, obydwa światy mogą ze sobą współpracować.
Muzeum w filmie
Przyglądając się bliżej historii sztuki filmowej przekonamy się, że motyw muzeum oraz sztuki – myśląc o sztuce w jej materialnym wymiarze – jest w filmie trwale obecny. Można przywołać w tym miejscu twórczość Woody Allena, szczególnie Manhattan z kluczową sceną spotkania Isaaca i Mary na wystawie w Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku czy też film O północy w Paryżu, w którym wraz z głównym bohaterem – Gilem – odwiedzamy kolejno Muzeum Rodina, Musée de l’Orangerie, Giverny Moneta i ogrody Wersalu. Warto wspomnieć również o kultowej scenie ukazującej próbę „poderwania” dziewczyny z filmu Zagraj to jeszcze raz, Sam w reżyserii Herberta Rossa, w której wystąpił Woody Allen.
Sceny rozgrywające się w muzeach zobaczymy w filmach sensacyjnych np. Afera Thomasa Crowna McTiernana, Vertigo Hitchcocka, The International Tykwera, W przebraniu mordercy Briana de Palmy czy też Facetach w czerni Sonnenfelda. Muzeum bywa również miejscem akcji komedii romantycznych np. Hitch Tennanta czy Pewnego razu w Rzymie Johnsona.
Podejmując próbę sklasyfikowania motywów muzealnych w filmie, wyznaczyć można jeden elementarny podział, obejmujący w pierwszej grupie filmy, w których muzeum jest miejscem akcji filmu – lokalizacją filmową, a w drugiej grupie filmy, w których istotną rolę w przebiegu akcji odgrywa dzieło sztuki – obiekt muzealny.
Muzeum jako lokalizacja filmowa
Wybór lokalizacji filmowej jest procesem skomplikowanym i uwarunkowany jest wieloma czynnikami m.in. ekonomicznymi i artystycznymi. Jednocześnie, film jest tworzywem, które umożliwia „oszukiwanie” widza. Często miejsce, które widzimy na ekranie filmowym, nie jest w rzeczywistości tym samym miejscem. Możemy więc mówić o prawdziwych lokalizacjach filmowych oraz lokalizacjach, które udają, „grają” inne przestrzenie. W przypadku kręcenia filmów we wnętrzach muzeów mamy do czynienia również z czynnikiem administracyjnym, gdyż niektóre instytucje nie wyrażają na to zgody np. nowojorskie Metropolitan Museum of Art, które konsekwentnie odmawiało filmowcom udostępnienia swoich wnętrz. Dlatego właśnie w filmie Afera Thomasa Crowna zamiast holu MET możemy zobaczyć hol New York Public Library. Z kolei w filmie W przebraniu mordercy zamiast MET zobaczymy Filadelfijskie Muzeum Sztuki. Jakiś czas temu MET złagodziło jednak swoją politykę filmową przy okazji realizowania planu wynajmu na potrzeby ekskluzywnych bankietów biznesowych pawilonu Świątyni Dendura, dzięki czemu możemy oglądać to miejsce w filmach Pokojówka na Manhattanie oraz Kiedy Harry poznał Sally.

Daniel Craig na planie „Skyfall” w National Gallery w Londynie | Źródło fot.: http://theartsyfilmblog.com/2012/11/14/skyfall-at-the-museum/
Warto wspomnieć jeszcze o filmie Kod Da Vinci, w którym kluczowa scena zawiązująca akcję rozgrywa się we wnętrzach Luwru. Kwestia zezwolenia na filmowanie we wnętrzach muzeum oparła się o najwyższy szczebel we francuskim ministerstwie kultury. Dyrekcja muzeum pierwotnie odmówiła zgody na kręcenie filmu. Ostatecznie, po interwencji francuskiego ministra kultury przychylono się do wniosku producenta filmu, wyrażając zgodę na kręcenie, ale tylko w ściśle wyznaczonym miejscu i jedynie w nocy.
Inne muzea, których wnętrza możemy oglądać w filmach to np. Instytut Sztuki w Chicago w filmie Wolny dzień pana Ferrisa Buellera Johna Hughes, The National Gallery w Londynie w Skyfall Sama Mendesa, Ermitaż w Rosyjskiej Arce Sokurowa czy The Ellis Island Immigration Museum w Hitch.
W filmie może zaistnieć także jedynie budynek muzeum, jego bryła, tak jak w przypadku Muzeum Guggenheima w Bilbao, którego charakterystyczny kształt zobaczymy w Świat to za mało. Przypomnijmy jeszcze schody budynku Filadelfijskiego Muzeum Sztuki, po których wbiegał Sylwester Stallone w filmie Rocky, odtąd nazywane „schodami Rocky’ego”.
Dzieło sztuki w filmie
Są filmy, w których istotną rolę odgrywa dzieło sztuki. Wspomnijmy tu choćby o Vinci Juliusza Machulskiego czy Aferze Thomasa Crowna. Arcydzieła malarstwa są w nich przedmiotami, wokół których zawiązana jest główna intryga fabularna.

Kadr z film „Vinci” Juliusza Machulskiego | Źródło fot.: http://www.telemagazyn.pl/plotki/2,12491,vinci-film-recenzja-opinie-ocena,s,id,t.html
Drugą możliwością jest dzieło sztuki stanowiące jedynie inspirację dla twórcy filmu. Jego motyw przewija się w filmie, jednakże nie tworzy głównej osi fabularnej. Może być inspiracją w warstwie fabularnej, jak w przypadku Czerwonego smoka Ratnera, ale także w warstwie wizualnej, jak w Dziewczyna z perłą Webbera czy Nocna straż Greenawaya albo Młyn i krzyż Majewskiego.
Dzięki filmom z serii Noc w muzeum w reżyserii Shawna Levy muzea zaistniały jako element globalnej kultury popularnej. Pierwszy film, którego premiera miała miejsce w 2006 roku, zarobił w samych Stanach Zjednoczonych ponad 420 milionów dolarów. Komercyjny sukces obrazu zaowocował trzy lata później filmem Noc w muzem 2: Bitwa o Smithsonian. Użycie w tytule filmu nazwy Smithsonian świadczyło o pełnej akceptacji filmu jako medium umożliwiającego zaistnienie instytucji i jej zbiorów w powszechnej świadomości widzów. Zarząd Smithsonian, wyrażając zgodę na wykorzystanie nazwy, wyznaczył tym samym kierunek współpracy z branżą filmową innym muzeom. Smithsonian pokazało, że kultura popularna i kultura wysoka mogą się wzajemnie wspierać i współpracować ku obopólnym korzyściom. To przyzwolenie wpisało się doskonale w ideę nowego muzealnictwa, preferującego edutainment zamiast nauczania ex cathedra.
W następnym odcinku: Co to jest turystyka filmowa i jaki ma związek z muzeami?
0 KOMENTARZY