Przejdź do głownej zawartości

Korzystamy z plików cookies i umożliwiamy zamieszczanie ich osobom trzecim. Pliki cookie pozwalają na poznanie twoich preferencji na podstawie zachowań w serwisie. Uznajemy, że jeżeli kontynuujesz korzystanie z serwisu, wyrażasz na to zgodę. Poznaj szczegóły i możliwości zmiany ustawień w Polityce Cookies

Domki dla lalek z Rijksmuseum w Amsterdamie

Wśród ogromnych i różnorodnych zbiorów Rijksmuseum w Amsterdamie, w skład których oprócz malarstwa i grafiki zalicza się również kolekcję sztuki użytkowej, znajdują się dwa niezwykłe eksponaty. Tłum zwiedzających jest przed nimi często większy niż przed sztandarowym arcydziełem Rijks, czyli słynnym Wymarszem strzelców zwanym także Strażą nocną Rembrandta. Zabytkami, które wzbudzają wśród turystów odwiedzających Rijksmuseum tyle emocji, są – ni mniej, ni więcej – dwa domki dla lalek. Nie są to jednak banalne, małe domeczki służące dziewczynkom do zabawy, tylko ogromne, ponad dwumetrowe konstrukcje w niezwykle staranny sposób wykonane i umeblowane. W II połowie XVII wieku tego typu „zabawki” były wykonywane dla dorosłych kobiet, które należały do najwyższych warstw społecznych reprezentujących bogate mieszczaństwo oraz dwór regenta. Do naszych czasów te dość popularne wśród zamożnych dam domki dla lalek przetrwały tylko w trzech egzemplarzach. Dwa z nich można podziwiać właśnie w Rijksmuseum, a trzeci w Muzeum Centralnym w Utrechcie. Domki te oczywiście nie służyły zabawie. Wykonywano je na pokaz i wypełniano cennymi przedmiotami z porcelany, srebra, szkła czy kości słoniowej. Domki dla lalek zaliczyć można również do tzw. grupy cabinetów, czyli bogato dekorowanych kredenso-regałów, w których kolekcjonerzy na półeczkach starannie układali różnego rodzaju eksponaty i artefakty. Podobnie właścicielki domków dla lalek wypełniały je różnego rodzaju miniaturowymi sprzętami, tworząc w ten sposób całościowy obraz gospodarstwa domowego. Ponieważ wyposażenie domków było bardzo cenne, najczęściej trzymano je za zamkniętymi, szklanymi drzwiami, a te dodatkowo zasłaniano grubą kotarą. To, jak wyglądał konkretny domek, zależało od damy, która zamawiała takie cacko, jednak efekt końcowy był wynikiem wspólnej pracy architekta, malarza, stolarza, rzeźbiarza, jubilera i innych mistrzów. Zachowane egzemplarze domków dla lalek stanowią dla nas bezcenne źródło informacji na temat wyposażenia i umeblowania bogatych domów holenderskich w końcu XVII wieku, ponieważ większość z ukazanych tu przedmiotów nie przetrwała do naszych czasów.

Domek dla lalek Petronelli Dunois, fot. Rijksmuseum

Domek dla lalek należący do Petronelli Dunois, fot. Rijksmuseum

Domki dla lalek znajdujące się w Rijksmuseum należały do Petronelli Oortman i Petronelli Dunois, żon bogatych kupców amsterdamskich. Domek należący do pani Dunois został wykonany w latach ok. 1675 – ok. 1700, a ten będący własnością pani Oortman w latach ok. 1686 – ok. 1710. W sumie obydwa domki mają bardzo podobny układ i wielkość, choć ten należący niegdyś do pani Oortman jest wyższy. Wykonano je z drewna dębowego pokrytego szylkretem i dekorowanego ornamentami z cyny (Oortman) lub intarsją z drewna orzechowego (Dunois). W obydwu domkach znajdują się podobne pomieszczenia: stryszki, pralnie, sypialnie dzieci, sypialnie państwa, salony, kuchnie, jadalnie i piwnice. W skład wyposażenia domków wchodziły również laleczki odziane w najmodniejsze stroje (zarówno państwo z dziećmi, jak i służba). Jednak do naszych czasów jedynie w domku Petronelli Dunois przetrwała cała kolekcja laleczek licząca aż 20 osób, w domku należącym do Petronelli Oortman ostał się jedynie niemowlak w kołysce.

Oba domki z Rijksmuseum od początku uważano za rodzaj cudów świata. Niemiecki podróżnik w 1718 roku napisał, że są one pełne niespodzianek i można spędzić na ich oglądaniu wiele godzin. Domek wykonany dla pani Oortman był tak bogaty i wspaniały, że nawet plotkowano, iż został wykonany dla cara Piotra Wielkiego, który jednak zrezygnował z zakupu, gdyż domek był zbyt drogi. W obu obiektach przechowywanych dziś w Rijks wprost niewiarygodne jest nagromadzenie różnego rodzaju miniaturowych sprzęcików, które – choć w niewielkiej skali – zadziwiają precyzją wykonania. Zaliczyć do nich można malutkie żelazka, wiklinowe kosze, prasy do bielizny, miotełki, kandelabry, a nawet słoiczki z przetworami, nie wspominając o niezwykłych mebelkach, porcelanie, ubrankach czy kupkach torfu suszącego się na stryszku. Wszystko to sprawia, że przed domkami dla lalek z Rijksmuseum można stać godzinami, czy też raczej wchodzić z dołu na górę i z powrotem po drabinkach, które ustawiono przed gablotami, aby ułatwić widzom kontemplowanie tych dwóch arcydzieł, w tak niezwykły sposób dokumentujących rozkosze codziennego życia amsterdamskiego mieszczaństwa.

Domek dla lalek Petronelli Oortman, fot. Rijksmuseum

Domek dla lalek należący do Petronelli Oortman, fot. Rijksmuseum

Fotografie domków dla lalek znajdujących się w Rijksmuseum w Amsterdamie pochodzą z portalu Rijksstudio, o którym pisze Zuzanna Stańska w tekście Rijksstudio – rewolucja w udostępnianiu zbiorów.

0 KOMENTARZY